3 października w „Hilton Warsaw Hotel and Convention Centre” odbędzie się Gala PGE Ekstraligi, czyli uroczyste podsumowanie sezonu 2016. W tym roku Kapituła Gali przyznaje nagrody w dwóch kategoriach, w tym wyłania zawodnika 10-lecia Najlepszej Żużlowej Ligi Świata. O sw...
Ostatnie godziny dzielą nas od poznania Drużynowego Mistrza Polski na żużlu. 25 września obędą się mecze decydujące o kolejności na podium PGE Ekstraligi. Podczas niedzielnego święta żużla najpierw Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra w walce o brązowy medal spróbuje utrzymać prowadzenie nad BETARD Spartą Wrocław. Następnie na stadionie im. Edwarda Jancarza odbędzie się starcie o tytuł mistrzowski pomiędzy gospodarzami - Stalą Gorzów, a mającym ośmiopunktową przewagę z pierwszego meczu Get Well Toruń.
Uroczyste podsumowanie całego sezonu odbędzie się 3 października podczas Gali PGE Ekstraligi. Tego wieczoru zostaną przyznane nagrody dla najlepszych w tym sezonie, a także poznamy zawodnika 10-lecia Ekstraligi Żużlowej.
Kapituła Gali PGE Ekstraligi złożona z dziennikarzy sportowych i ekspertów żużlowych redakcji sportowej nc+ ogłosiła nominowanych do nagród w pięciu kategoriach, na których kibice mogą głosować do 26 września na stronie www.speedwayekstraliga.pl. Członkowie kapituły z kolei głosują w kategorii „Wyścig roku” oraz „Zawodnik 10-lecia”. O swoich preferencjach opowiada Tomasz Dryła, dziennikarz nc+.
Wyścig sezonu 2016 to jedna z kategorii na Gali PGE Ekstraligi, której zwycięzcę wskaże kapituła. Czym będziesz się kierował rekomendując wybrany przez siebie bieg?
Pewnie weźmiemy pod uwagę kilka czynników: wagę danego biegu w meczu, liczbę mijanek, zaciętość rywalizacji, no i na pewno moment rozstrzygnięcia. Wiadomo - najbardziej ekscytujące wyścigi to te, które kończą się na kresce. Wcale nie oznacza to rywalizacji o zwycięstwo. W ubiegłym roku zaimponowała mi szalona, twarda, męska i dzika walka Zagara z Pedersenem w Gorzowie. To było niewyobrażalne, a działo się... 30 metrów za plecami Tomasza Gapińskiego!
Które wyścigi elektryzują Cię bardziej? Te ważące o losach wyników meczów, a nawet może nawet mistrzostwa - tak jak to może się zdarzyć 25 września w XV biegu - czy jednak "zwykłe" wyścigi?
Może kogoś zaskoczę, ale chyba te decydujące, nawet jeśli są "nudniejsze", chociaż to złe słowo. W żużlu nie ma nudnych wyścigów i obronię tę tezę przed każdym sądem (śmiech). Chyba wyłazi ze mnie uwielbienie dla dramaturgii. Kocham to napięcie towarzyszące decydującym startom, kiedy czterech facetów ma w ciągu minutowej szarży zdecydować o losach meczu, awansie do play - off, albo całym sezonie. Tego nie da się z niczym porównać. Nawet jeśli w takim wyścigu nie ma piętnastu mijanek, to jest zawsze wielki spektakl, gigantyczna próba nerwów i charakterów. Na końcu odbywa się rewia przeciwnych nastrojów: zawsze ktoś się cieszy, a ktoś inny płacze. Wyłażą emocje, a one są w tym wszystkim szalenie ważne.
Jak oceniasz minione dziesięciolecie w Ekstralidze Żużlowej pod kątem kandydatów do tytułu żużlowca 10-lecia? Był jeden dominator, czy może kilku pretendentów do tej nagrody?
Hampel, Gollob, Pedersen - z tymi nazwiskami przyszedłem na posiedzenie kapituły, ale nie zdradzę, które wypowiedziałem, kiedy przyszła moja kolej (śmiech).
Po części oficjalnej Gali PGE Ekstraligi będziesz rozmawiał z jej uczestnikami o żużlu czy wykorzystasz ten czas, aby pogawędzić z żużlowcami o czymś zupełnie innym? Rozmawiać z żużlowcem w sali bankietowej o... żużlu to jak wymagać od komika, aby był zawsze śmieszny…
Zacznę pewnie standardowo… Ale już wiem, z którym z chłopaków będziemy nawijać o motocrossie, z którym o wyprawach motocyklowych, kogo podpytam o leczenie nadgarstków po dzwonie, z kim pogawędzę o muzyce, a z kim o koszykówce, albo nurkowaniu itd. Ostatecznie... i tak skończy się na speedway'u. Przeanalizujemy sezon i rozpiszemy w najdrobniejszych szczegółach scenariusze na kolejny - wybierzemy mistrza, najlepszego zawodnika i parę juniorów. Obstawimy kto będzie mocny, a kto może mieć dołek, kto spadnie i czy będą baraże. To jest nienormalne… I cudowne jednocześnie…
Uroczyste podsumowanie całego sezonu odbędzie się 3 października podczas Gali PGE Ekstraligi. Tego wieczoru zostaną przyznane nagrody dla najlepszych w tym sezonie, a także poznamy zawodnika 10-lecia Ekstraligi Żużlowej.
Kapituła Gali PGE Ekstraligi złożona z dziennikarzy sportowych i ekspertów żużlowych redakcji sportowej nc+ ogłosiła nominowanych do nagród w pięciu kategoriach, na których kibice mogą głosować do 26 września na stronie www.speedwayekstraliga.pl. Członkowie kapituły z kolei głosują w kategorii „Wyścig roku” oraz „Zawodnik 10-lecia”. O swoich preferencjach opowiada Tomasz Dryła, dziennikarz nc+.
Wyścig sezonu 2016 to jedna z kategorii na Gali PGE Ekstraligi, której zwycięzcę wskaże kapituła. Czym będziesz się kierował rekomendując wybrany przez siebie bieg?
Pewnie weźmiemy pod uwagę kilka czynników: wagę danego biegu w meczu, liczbę mijanek, zaciętość rywalizacji, no i na pewno moment rozstrzygnięcia. Wiadomo - najbardziej ekscytujące wyścigi to te, które kończą się na kresce. Wcale nie oznacza to rywalizacji o zwycięstwo. W ubiegłym roku zaimponowała mi szalona, twarda, męska i dzika walka Zagara z Pedersenem w Gorzowie. To było niewyobrażalne, a działo się... 30 metrów za plecami Tomasza Gapińskiego!
Które wyścigi elektryzują Cię bardziej? Te ważące o losach wyników meczów, a nawet może nawet mistrzostwa - tak jak to może się zdarzyć 25 września w XV biegu - czy jednak "zwykłe" wyścigi?
Może kogoś zaskoczę, ale chyba te decydujące, nawet jeśli są "nudniejsze", chociaż to złe słowo. W żużlu nie ma nudnych wyścigów i obronię tę tezę przed każdym sądem (śmiech). Chyba wyłazi ze mnie uwielbienie dla dramaturgii. Kocham to napięcie towarzyszące decydującym startom, kiedy czterech facetów ma w ciągu minutowej szarży zdecydować o losach meczu, awansie do play - off, albo całym sezonie. Tego nie da się z niczym porównać. Nawet jeśli w takim wyścigu nie ma piętnastu mijanek, to jest zawsze wielki spektakl, gigantyczna próba nerwów i charakterów. Na końcu odbywa się rewia przeciwnych nastrojów: zawsze ktoś się cieszy, a ktoś inny płacze. Wyłażą emocje, a one są w tym wszystkim szalenie ważne.
Jak oceniasz minione dziesięciolecie w Ekstralidze Żużlowej pod kątem kandydatów do tytułu żużlowca 10-lecia? Był jeden dominator, czy może kilku pretendentów do tej nagrody?
Hampel, Gollob, Pedersen - z tymi nazwiskami przyszedłem na posiedzenie kapituły, ale nie zdradzę, które wypowiedziałem, kiedy przyszła moja kolej (śmiech).
Po części oficjalnej Gali PGE Ekstraligi będziesz rozmawiał z jej uczestnikami o żużlu czy wykorzystasz ten czas, aby pogawędzić z żużlowcami o czymś zupełnie innym? Rozmawiać z żużlowcem w sali bankietowej o... żużlu to jak wymagać od komika, aby był zawsze śmieszny…
Zacznę pewnie standardowo… Ale już wiem, z którym z chłopaków będziemy nawijać o motocrossie, z którym o wyprawach motocyklowych, kogo podpytam o leczenie nadgarstków po dzwonie, z kim pogawędzę o muzyce, a z kim o koszykówce, albo nurkowaniu itd. Ostatecznie... i tak skończy się na speedway'u. Przeanalizujemy sezon i rozpiszemy w najdrobniejszych szczegółach scenariusze na kolejny - wybierzemy mistrza, najlepszego zawodnika i parę juniorów. Obstawimy kto będzie mocny, a kto może mieć dołek, kto spadnie i czy będą baraże. To jest nienormalne… I cudowne jednocześnie…