Już w najbliższą niedzielę, 5 października, w serwisie streamingowym CANAL+ zadebiutuje ósmy odcinek serialu dokumentalnego „Byłem Królem”, przedstawiającego historie najlepszych ligowych strzelców PKO Bank Polski Ekstraklasy. Bohaterem najnowszego epizodu będzie Tomasz Frankowski – czterokrotny król strzelców ligi, pięciokrotny mistrz Polski z Wisłą Kraków i zdobywca 168 bramek w najwyższej klasie rozgrywkowej.
„Byłem Królem” to opowieść łącząca różne piłkarskie pokolenia. W poprzednich odcinkach twórcy serialu CANAL+ przedstawili sylwetki m.in.: Włodzimierza Lubańskiego, Grzegorza Laty, Grzegorza Piechny, Kazimierza Kmiecika, Pawła Brożka, Marcina Robaka oraz Lucjana Brychczego. W produkcji, obok głównych bohaterów, pojawiają się ich trenerzy i koledzy z klubów oraz bliscy czy dziennikarze relacjonujący ich kariery. Dzięki temu w odcinkach nie brakuje boiskowych anegdot i archiwalnych nagrań.
Wisła Kraków i cztery korony króla strzelców
Tomasz Frankowski należał do filarów złotej ery Wisły Kraków na przełomie XX i XXI wieku. Do drużyny „Białej Gwiazdy” dołączył w 1998 roku i już w sezonie 1998/99 zdobył koronę króla strzelców oraz przyczynił się do wywalczenia przez Wisłę mistrzostwa Polski. W sumie z krakowskim klubem pięciokrotnie sięgał po tytuł mistrza kraju (1999, 2001, 2003, 2004 i 2005). Trzykrotnie zostawał też najlepszym strzelcem Ekstraklasy jako gwiazda Wisły (w sezonach 1998/99, 2000/01 i 2004/05), a czwarty tytuł króla strzelców wywalczył już jako doświadczony napastnik swojego macierzystego klubu – Jagiellonii Białystok – w sezonie 2010/11. Łącznie w polskiej lidze zdobył 168 goli, co czyni go jednym z najskuteczniejszych strzelców w historii rozgrywek. Frankowski imponował instynktem strzeleckim i regularnością – kibice do dziś pamiętają jego znakomite wyczyny strzeleckie dla Wisły w meczach ligowych i pucharowych.
Blask ligowej sławy i cień mundialowego rozczarowania
Doskonała forma strzelecka Frankowskiego na krajowych boiskach sprawiła, że stał się on ulubieńcem kibiców zarówno w Krakowie, jak i w rodzinnym Białymstoku – na trybunach często niosło się hasło „Franek, Franek, łowca bramek”. Piłkarz próbował swoich sił również za granicą (m.in. we Francji, Japonii, Anglii, Hiszpanii i USA), jednak nigdzie indziej nie osiągnął tak spektakularnych sukcesów jak w Ekstraklasie. Mimo że wydatnie pomógł reprezentacji Polski w awansie na mistrzostwa świata 2006, selekcjoner Paweł Janas pominął go przy wyborze kadry na ten turniej. Decyzja o braku Frankowskiego na mundialu była ogromnym zaskoczeniem dla kibiców i do dziś wywołuje dyskusje jako jeden z najbardziej kontrowersyjnych momentów w historii polskiej piłki. Po powrocie do kraju Tomasz Frankowski zakończył karierę w barwach ukochanej Jagiellonii, zdobywając dla niej tytuł króla strzelców i umacniając swój status ligowej legendy.
– Historia Tomasza Frankowskiego to historia nastolatka, który z Białegostoku wyrusza w świat, pragnąć zrobić wielką karierę. Po epizodzie we Francji oraz w dalekiej Japonii powraca jednak do kraju i dopiero tutaj jego gwiazda zaczyna świecić pełnym blaskiem. W zespole Wisły Kraków staje się niemalże legendą – pięć razy sięga po mistrzostwo Polski, trzy razy jest najskuteczniejszym strzelcem ligi. „Szorstka” przyjaźń z innym genialnym strzelcem Maciejem Żurawskim, klimat derbowych meczów z Cracovią i wreszcie kulisy nieoczekiwanego i bolesnego rozstania z zespołem „Białej Gwiazdy” . Inny - bolesny - wątek to Frankowski w reprezentacji. Pomijany przez kolejnych selekcjonerów wywalczył sobie miejsce w zespole biało-czerwonych podczas eliminacji do MŚ 2006. Na mundial jednak nie pojechał. Paweł Janas na ostatniej prostej „odstrzelił” najlepszego strzelca Ekstraklasy, co zszokowało całą piłkarską Polskę. Wreszcie Jagiellonia. Frankowski wraca do domu, by zakończyć karierę w miejscu, z którego wyruszył w świat. To miał być pożegnalny sezon, może dwa. Tymczasem w duecie z młodym Kamilem Grosickim sprawia, że przeciętny klub zaczyna liczyć się na piłkarskiej mapie Polski. A sam Frankowski bije kolejne strzeleckie rekordy i po raz czwarty sięga po koronę króla strzelców. Niejako po drodze dokonuje też spektakularnej zemsty na Janasie… – mówi Cezary Olbrycht, dziennikarz CANAL+ i reżyser 8. odcinka „Byłem Królem”.
Premiera i wcześniejsze epizody
Ósmy odcinek „Byłem Królem” z Tomaszem Frankowskim będzie dostępny w serwisie streamingowym CANAL+ od niedzieli, 5 października. To idealny materiał dla wszystkich kibiców, którzy chcą przypomnieć sobie, jak imponował skutecznością napastnik z Białegostoku, znany szerzej jako „Franek, łowca bramek”. W serwisie CANAL+ można już oglądać wcześniejsze epizody serii poświęcone innym legendarnym napastnikom polskiej ligi, takim jak: Włodzimierz Lubański, Grzegorz Lato, Kazimierz Kmiecik, Grzegorz Piechna, Paweł Brożek, Marcin Robak i Lucjan Brychczy