Zakończył się 43. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Jury pod przewodnictwem Waldemara Krzystka (nagrodzonego Złotymi Lwami reżysera „Małej Moskwy”) okrzyknęło „Zimną wojnę” najlepszym filmem festiwalu przyznając produkcji Złote Lwy. Film zdobył również nagrody za najlepszy montaż oraz dźwięk. Koprodukcja CANAL+ podbiła serca jury nie tylko w Polsce – od premierowego pokazu na Festiwalu w Cannes mówi o niej cały świat.
Krytycy wspólnie okrzyknęli tegoroczną edycję gdyńskiego konkursu jako najciekawszy festiwal polskich filmów od lat. Obok „Zimnej wojny” o Złote Lwy zawalczyły równie gorące tytuły polskiego kina: "Kler" Wojciecha Smarzowskiego, "7 uczuć" Marka Koterskiego, "Fuga" Agnieszki Smoczyńskiej oraz "Kamerdyner" Filipa Bajona.
Film Pawła Pawlikowskiego to zaplanowany w każdym ujęciu, wysmakowany i zarazem surowy w swojej prostocie obraz filmowy. To właśnie taka forma jest niezwykle doceniana przez współczesnych znawców kina.
Świadczą o tym pozytywne komentarze krytyków oraz dotychczasowe nagrody festiwalowe jakie zdobyła produkcja, m.in. w Cannes, Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Piešťanach na Słowacji czy w Gdyni. „Zimna wojna” wymieniana jest także jako jeden z liczących się konkurentów do Europejskiej Nagrody Filmowej oraz jest faworytem do reprezentowania Polski na Oscarach® w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny.
Złote Lwy w konkursie głównym to nie jedyna nagroda dla "Zimnej wojny" podczas Festiwalu w Gdyni. Jury uhonorowało produkcję także za montaż, za który odpowiada Jarosław Kamiński, oraz za dźwięk dopracowany przez Macieja Pawłowskiego i Mirosława Makowskiego. Historia Zuli i Wiktora została również wyróżniona w sekcji pozakonkursowej. Film zdobył nagrodę "Złoty Kangur" przyznawaną przez australijskich dystrybutorów filmowych.
„Zimna wojna” opowiada historię wielkiej i trudnej miłości dwojga ludzi, którzy nie potrafią ze sobą być i jednocześnie nie mogą być bez siebie. W ich role wcielają się Tomasz Kot i Joanna Kulig, którym na ekranie partnerują Agata Kulesza i Borys Szyc. Wydarzenia pokazane w „Zimnej wojnie” rozgrywają się latach 50. i 60. XX wieku, w Polsce i budzącej się do życia Europie, a w ich tle wybrzmiewa wyjątkowa ścieżka dźwiękowa, będąca połączeniem polskiej muzyki ludowej z jazzem i piosenkami paryskich barów minionego wieku.
Film Pawła Pawlikowskiego to zaplanowany w każdym ujęciu, wysmakowany i zarazem surowy w swojej prostocie obraz filmowy. To właśnie taka forma jest niezwykle doceniana przez współczesnych znawców kina.
Świadczą o tym pozytywne komentarze krytyków oraz dotychczasowe nagrody festiwalowe jakie zdobyła produkcja, m.in. w Cannes, Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Piešťanach na Słowacji czy w Gdyni. „Zimna wojna” wymieniana jest także jako jeden z liczących się konkurentów do Europejskiej Nagrody Filmowej oraz jest faworytem do reprezentowania Polski na Oscarach® w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny.
Złote Lwy w konkursie głównym to nie jedyna nagroda dla "Zimnej wojny" podczas Festiwalu w Gdyni. Jury uhonorowało produkcję także za montaż, za który odpowiada Jarosław Kamiński, oraz za dźwięk dopracowany przez Macieja Pawłowskiego i Mirosława Makowskiego. Historia Zuli i Wiktora została również wyróżniona w sekcji pozakonkursowej. Film zdobył nagrodę "Złoty Kangur" przyznawaną przez australijskich dystrybutorów filmowych.
„Zimna wojna” opowiada historię wielkiej i trudnej miłości dwojga ludzi, którzy nie potrafią ze sobą być i jednocześnie nie mogą być bez siebie. W ich role wcielają się Tomasz Kot i Joanna Kulig, którym na ekranie partnerują Agata Kulesza i Borys Szyc. Wydarzenia pokazane w „Zimnej wojnie” rozgrywają się latach 50. i 60. XX wieku, w Polsce i budzącej się do życia Europie, a w ich tle wybrzmiewa wyjątkowa ścieżka dźwiękowa, będąca połączeniem polskiej muzyki ludowej z jazzem i piosenkami paryskich barów minionego wieku.