CANAL+ z początkiem roku rozpoczął kontrole w pubach i restauracjach na terenie całego kraju. Uprawnieni kontrolerzy sprawdzają, czy transmitowane w tych miejscach wydarzenia sportowe dostępne na antenach CANAL+ są odtwarzane zgodnie z obowiązującym prawem, tj. z posiadaniem odpowiedniej licencji uprawniającej do publicznego odtwarzania. W ostatnich tygodniach zespoły kontrolne odwiedziły dziesiątki lokali, a pierwsze wyniki wskazują na liczne nieprawidłowości. Przyłapanym na nielegalnym odtwarzaniu grożą wysokie kary.
Prowadzimy te kontrole, aby upewnić się, że nasze treści są wykorzystywane zgodnie z obowiązującymi przepisami, do czego obligują nas również umowy z właścicielami praw sportowych, które są dostępne w naszej ofercie. Wspieramy przedsiębiorców, którzy działają legalnie i uczciwie, ale musimy też reagować na przypadki nieuprawnionego korzystania z naszej oferty.
mówi Zbigniew Taraś, Kierownik Sekcji dw. z Piractwem CANAL+ Polska
LICZNE NIEPRAWIDŁOWOŚCI – KONSUMENCKIE UMOWY ZAMIAST ODPOWIEDNICH LICENCJI
Przedsiębiorcy często nie zdają sobie sprawy z tego, że łamią prawo. Nieświadomość nie zwalnia jednak z odpowiedzialności. Każdy właściciel lokalu, który decyduje się na transmitowanie wydarzeń sportowych powinien upewnić się, że posiada odpowiednią licencję. W przeciwnym razie naraża się na konsekwencje prawne i finansowe.
dodaje Zbigniew Taraś.
Jeśli w trakcie kontroli stwierdzimy nieprawidłowości, to w pierwszej kolejności staramy się rozwiązać sprawę polubownie, ofertując np. przejście na komercyjną licencję CANAL+ SPORT PRO, bez dalszych konsekwencji. Jeśli przedsiębiorca nie zdecyduje się na taki krok i dalej łamie prawo, to wchodzimy na drogę prawną. Wtedy kary idą w tysiące złotych. Zachęcamy więc właścicieli lokali do weryfikacji posiadanych umów i skontaktowania się z nami w celu uregulowania sytuacji. Cały proces jest niezwykle prosty.
zaznacza Paweł Warowny z Zespołu Sprzedaży CANAL+ Polska
CZYM JEST LICENCJA CANAL+ SPORT PRO?
Koszt takiej licencji zaczyna się od 399 zł i nie jest dramatycznie wyższy od ceny za standardowy abonament konsumencki.
dodaje Paweł Warowny