„Żeby nie było śladów” - najnowszy film Jana P. Matuszyńskiego, twórcy obsypanej nagrodami na całym świecie „Ostatniej rodziny” i serialu KRÓL - został zakwalifikowany do Konkursu Głównego 78. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji. Wyczekiwana produkcja o sprawie Grzegorza Przemyka będzie tam miała swoją światową premierę. Film powalczy we Włoszech o Złotego Lwa, jeden z najcenniejszych laurów w całym świecie filmowym, często będącym forpocztą do kolejnych, równie imponujących sukcesów. Tegoroczny Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji potrwa od 1 do 11 września.
Wenecja jest jednym z kluczowych miejsc na filmowej mapie świata, a premiera filmu w Konkursie Głównym to, dla mnie jako reżysera, prawdziwy zaszczyt i duma. Trudno o lepsze miejsce, by oddać film publiczności
- mówi Jan P. Matuszyński.
Bardzo się cieszymy, że film „Żeby nie było śladów” będzie miał swoją światową premierę podczas Festiwalu Filmowego w Wenecji. Wierzymy, że prestiżowy Konkurs Główny to dopiero początek drogi festiwalowej dla tego filmu. Dzięki temu widzowie na całym świecie poznają fragment polskiej historii, którym była sprawa Grzegorza Przemyka, tak ważna dla różnych pokoleń Polaków. Efekt końcowy to zasługa całej ekipy filmowej i genialnej obsady, która podczas zdjęć realizowanych w wyjątkowo trudnych, pandemicznych warunkach dała z siebie wszystko. Bardzo im za to dziękujemy. Szczególnie jesteśmy wdzięczni za współpracę reżyserowi - Janowi P. Matuszyńskiemu - z którym znamy się od lat i cieszymy się, że po raz kolejny możemy pokazywać naszą wspólną produkcję światowej publiczności
- mówią producenci filmu Leszek Bodzak i Aneta Hickinbotham.