Z końcem czerwca zakończył się pierwszy termin zbiórki dla Niny Słupskiej. Do rozpoczęcia leczenia nadal brakuje ponad 2 milionów złotych, ale nadzieją jest przedłużenie możliwości zbierania pieniędzy do października. – Mamy jeszcze 2 kilogramy czasu – mówi Tomasz Słupski, tata Niny.
Na początku zbiórki zakładaliśmy, że graniczną datą osiągnięcia tej wagi będzie czerwiec. Na szczęście Nina waży teraz 11,5 kilograma, co pozwala nadal zakwalifikować ją do leczenia. W związku z tym, po konsultacjach z lekarzem, mamy szansę na przedłużenie terminu zbiórki do 1 października. Nie możemy jednak oscylować dokładnej daty – czym szybciej Nina otrzyma lek tym lepiej dla jej zdrowia. Mamy nadzieję, że w tym przedłużonym czasie zdołamy zebrać pełną sumę i pozwolić na to, żeby jak najmniej neuronów obumarło w jej organizmie.
mówi Tomasz Słupski, tata Niny