Przebojowa komedia absurdu, kameralny dramat rodzinny w doborowej obsadzie i pierwszy polski film, którego akcja dzieje się w świecie skateboardingu. W 2021 roku Studio Munka SFP zaprosi widzów do kin na trzy pełnometrażowe fabuły, których autorami są niezwykle utalentowani debiutanci. Produkcje te są wynikiem współpracy koprodukcyjnej z CANAL+ Polska.
„Jakoś to będzie” to długo oczekiwany pełnometrażowy debiut Sylwestra Jakimowa, twórcy świetnych filmów krótkometrażowych „Koleżanki”, „Kongola”, reżysera wielu seriali telewizyjnych. Takiej komedii jeszcze w polskim kinie nie było. Bohaterami „Jakoś to będzie” są trzej przyjaciele po trzydziestce - Albert, Marcin i Jacek - koledzy z dzieciństwa, outsiderzy, którzy wciąż mieszkają z rodzicami. Po kilkunastu latach bezowocnej walki o byt, trzej przyjaciele przygotowują się do wielkiego skoku, który zmieni ich życie. W rolach głównych zobaczymy Dobromira Dymeckiego, Sebastiana Pawlaka i Alberta Osika. - „Jakoś to będzie” to współczesna komedia bazująca na absurdalnym, zaskakującym poczuciu humoru, nawiązująca do barejowskiego spojrzenia na Polaków. Siłę filmu stanowią bohaterowie, ukazani realistycznie, a jednocześnie groteskowo. To postaci z krwi i kości, czasami tak prawdziwie nieudolne, że aż śmieszne, a czasami budzące współczucie. Na drugim planie pojawi się szeroka panorama współczesnych zjawisk społecznych, w sytuacjach i miejscach, nieznanych i do tej pory nieobecnych we współczesnej polskiej komedii – mówi reżyser Sylwester Jakimow. Film dystrybuuje Kino Świat.
„Wiarołom” Piotra Złotorowicza (filmy krótkometrażowe: „Smolarze”, „Ludzie normalni”, „Matka Ziemia”) to piękna opowieść o miłości, tajemnicy i przemijaniu, w której zagrali wybitni polscy aktorzy: Małgorzata Hajewska-Krzysztofik, Jacek Koman, Mirosław Zbrojewicz. Ta trójka wielkich osobowości aktorskich w debiucie Piotra Złotorowicza wciela się w role ludzi, powiązanych ze sobą tajemnicą trudnej przeszłości. Partneruje im dwoje młodych, niezwykle utalentowanych aktorów: debiutantka Julia Szczepańska i Mateusz Więcławek. - Poruszając się przez świat wspomnień głównych bohaterów, chcę opowiedzieć o niedoskonałości ludzkiej pamięci, o moralnym koszcie prawdy i zastanowić się, czy zawsze warto go ponosić – mówi Piotr Złotorowicz.
„Braty” Marcina Filipowicza (filmy krótkometrażowe: „Chłopcy z motylkami”, „Trampkarze”, „Mój tata Lazaro”, „Echo”) to film z gatunku „coming of age” - intymna i szczera historia o przyspieszonym dorastaniu i poszukiwaniu własnej drogi życiowej siedemnastoletniego Filipa. Ta historia dzieje się w świecie skateboardingu. Jej bohaterowie jeżdżą na deskorolce, dla zabicia nudy włóczą się po ulicach i słuchają muzyki. - Chcę opowiedzieć o niezwykle interesującym mnie wewnętrznym świecie nastolatka. To stan totalnego zagubienia i pomieszania pomiędzy wieloma płaszczyznami – w relacji z bratem, ojcem, z młodzieńczą miłością, przede wszystkim z samym sobą. To ten czas, kiedy szuka się swojego miejsca na świecie oraz po omacku buduje się własną tożsamość, wrażliwość i spojrzenie na świat – mówi Marcin Filipowicz.
Studio Munka założyliśmy w strukturach Stowarzyszenia Filmowców Polskich w 2008 roku, trzy lata po uruchomieniu Programu „30 Minut”. Pierwszą pełnometrażową fabułą w Munku był „Lęk wysokości” Bartosza Konopki w 2011 roku. Od tego czasu, co roku, wprowadzamy na ekrany kin kolejne pełnometrażowe tytuły – mówi Jacek Bromski, prezes SFP. – Rok 2021 będzie pod tym względem rekordowy. Widzimy różnorodność form, gatunków, tematów. Naczelną zasadą Studia Munka SFP jest wolność twórcza.
Każdy z tych trzech filmów jest zupełnie inny, ukazuje odmienne osobowości debiutantów. Ale każdy z nich ma oryginalną, nowatorską formę i dopracowany, precyzyjny kształt - zwraca uwagę Jerzy Kapuściński, dyrektor artystyczny Studia Munka SFP. – Ważna jest dla nas różnorodność. Rozwijamy trudny gatunek komedii, obserwujemy świat skateboardingu, przyglądamy się historii miłości i odchodzenia. Idea Studia Munka SFP zakłada ryzyko artystyczne. Podejmujemy je i dzięki temu mogą powstać odważne, autorskie debiuty.
Nasze wspólne plany zaprezentowaliśmy podczas konferencji, która odbyła się w trakcie zeszłorocznej edycji festiwalu „Młodzi i Film” w Koszalinie. Miło zobaczyć, że już kilka miesięcy później projekty znacząco się rozwinęły i wkrótce będzie okazja pokazać publiczności najnowsze efekty naszej współpracy – dodaje Anna Różalska, dyrektor produkcji oryginalnych i koprodukcji CANAL+.
Wszystkie trzy filmy powstały w działającym przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich Studiu Munka w koprodukcji z CANAL+ Polska. Filmy uzyskały wsparcie Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. „Wiarołom” i „Braty” powstały w ramach programu „60 Minut”. Producentami debiutów są Ewa Jastrzębska i Jerzy Kapuściński. Wspólnie z CANAL+ Polska Studio Munka SFP zrealizuje kolejne trzy debiuty, których zdjęcia realizowane będą wiosną i latem 2021 roku: „Chcesz pokoju, szykuj się do wojny” w reżyserii Agnieszki Elbanowskiej, „Zaprawdę, Hitler umarł” - debiut fabularny słynnego teatralnego duetu Monika Strzępka-Paweł Demirski oraz „Chleb i sól” Damiana Kocura.