Od czerwca, kiedy Cleveland Cavaliers odebrali Golden State Warriors mistrzostwo NBA, kibice na całym świecie czekali na ponowne starcie tych drużyn. W pierwszy dzień świąt CANAL+ SPORT transmitować będzie aż trzy spotkania najlepszej koszykarskiej ligi świata, w tym rewanż za ostatni finał. Początek wieczoru z NBA w niedzielę 25 grudnia od godz. 18:00.
Na spotkanie Cleveland Cavaliers – Golden State Warriors czekają kibice i dziennikarze na całym świecie. Finaliści NBA spotkają się pierwszy raz, od kiedy w czerwcu LeBron James i jego „Cavs” odebrali mistrzostwo „Wojownikom”. Warriors wzmocnili się jednak wielką gwiazdą NBA – Kevinem Durantem, który razem ze Stephem Currym ma przeciwstawić się „Kawalerii”.
- Ponad pół roku czekał koszykarski świat na rewanż za najbardziej dramatyczne finały w dziejach NBA, w których triumfujący „Kawalerzyści” zepchnęli w niebyt rekord 73 wygranych „Wojowników” w sezonie zasadniczym 2016. Na tę konfrontację nie mogły się też doczekać także i obecnie dwie najlepsze drużyny tej ligi. Warriors by pokazać, że ich eksperyment z pójściem jeszcze bardziej w kierunku grania niskim składem - i Kevinem Durantem nawet w roli uniwersalnego środkowego - wcale nie jest tak szalony, jak wydaje się z pozoru, a ma im zapewnić powrót na mistrzowski tron. Natomiast Cavaliers są głodni tego starcia, by udowodnić, że LeBron James pozostaje królem NBA, a oni nadal są poza zasięgiem rywali znad Pacyfiku, bo ciągle są od nich lepsi w czymś, co konkurenci z Oakland uczynili sztuką: przestrzennej koszykówce i serialowych trafieniach za 3 punkty – mowi komentator NBA w CANAL+ SPORT Wojciech Michałowicz.
Mecz Cleveland Cavaliers – Golden State Warriors będzie wyjątkowy także dlatego, że w jednym spotkaniu zagrają zdobywcy nagrody MVP (dla najbardziej wartościowego gracza sezonu) z ostatnich pięciu lat. Ostatnie dwa tytuły należały do Stepha Curry’ego. Trzy lata temu zwyciężył Kevin Durant, a wcześniejsze dwa razy MVP był LeBron James. Początek transmisji w niedzielę 25 grudnia o godz. 20:30.
Danie główne poprzedzi spotkanie New York Knicks – Boston Celtics, czyli legend ligi, które w tym sezonie starają się wrócić do czołówki NBA. Początek transmisji o 18:00, również w CANAL+ SPORT.
- Te dwie drużyny z wielkich metropolii wschodniego wybrzeża USA znów są zaliczane do potentatów NBA, więc szczególne znaczenie ma ich świąteczne spotkanie w Nowym Jorku, nie tylko medialnej przecież stolicy ojczyzny koszykówki. Wśród nowojorczyków wyrósł na gwiazdę mierzący 221 centymetrów Kristaps Porzingis, bo Łotysz jest gigantem tak wszechstronnym, że zaprzeczył modnym teoriom, iż współczesna koszykówka, to domena znacznie niższych atletów. Nawet takich mikrusów, jak niższy blisko 50 centymetrów Isaiah Thomas. Ten lider bostończyków jest jednak niezrównany, jakby na przekór warunkom fizycznym ale zgodnie z aktualnymi tendencjami, w atakowaniu strefy podkoszowej wszystkich bez względu przeciwników. No i może się z nim utożsamiać ze względu na posturę tak wielu fanów NBA – dodaje Wojciech Michałowicz.
Emocji świątecznego wieczoru z NBA dopełni transmisja meczu San Antonio Spurs – Chicago Bulls. „Ostrogi” będą chciały się zrewanżować „Bykom” za porażkę 91:95 z 8 grudnia w hali United Center. Chociaż Kawhi Leonard zdobył 24 punkty, nie mógł liczyć na wsparcie duetu podkoszowych – LaMarcusa Aldridge’a i Pau Gasola, którzy razem rzucili 23 „oczka”. Bulls do zwycięstwa poprowadził Dwyane Wade, zdobywca 20 punktów.
- Spurs to najbardziej poukładany, modelowy zespół NBA, który jak żaden inny w tej lidze potrafi narzucać rywalom swój rytm i styl gry. Teksańczycy mają też szeryfa w Kawhaiu Leonardzie, któremu wśród koszykarzy XXI wieku najbliżej bodaj do Michaela Jordana. „Byki” to przeciwieństwo gospodarzy tego meczu. Dopiero szukają swego oblicza, ale przez to właśnie są... nieobliczalni. Ich głód sukcesów, nieprzeciętna fizyczność i wojowniczość sprawiły, że niedawno pokonali już pewnie Ostrogi w Chicago, co było pierwszą wyjazdową porażką ekipy z San Antonio – ocenia Wojciech Michałowicz, który już od trzydziestu dwóch sezonów relacjonuje rozgrywki najlepszej koszykarskiej ligi świata.
Plan transmisji NBA w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia:
Niedziela, 25 grudnia
18:00 New York Knicks – Boston Celtics, CANAL+ SPORT
Komentarz: Michał Pacuda, Zenon Telman
20:30 Cleveland Cavaliers – Golden State Warriors, CANAL+ SPORT
Komentarz: Wojciech Michałowicz, Waldemar Kijanowski
23:00 San Antonio Spurs – Chicago Bulls, CANAL+ SPORT
Komentarz: Wojciech Michałowicz, Radosław Hyży
- Ponad pół roku czekał koszykarski świat na rewanż za najbardziej dramatyczne finały w dziejach NBA, w których triumfujący „Kawalerzyści” zepchnęli w niebyt rekord 73 wygranych „Wojowników” w sezonie zasadniczym 2016. Na tę konfrontację nie mogły się też doczekać także i obecnie dwie najlepsze drużyny tej ligi. Warriors by pokazać, że ich eksperyment z pójściem jeszcze bardziej w kierunku grania niskim składem - i Kevinem Durantem nawet w roli uniwersalnego środkowego - wcale nie jest tak szalony, jak wydaje się z pozoru, a ma im zapewnić powrót na mistrzowski tron. Natomiast Cavaliers są głodni tego starcia, by udowodnić, że LeBron James pozostaje królem NBA, a oni nadal są poza zasięgiem rywali znad Pacyfiku, bo ciągle są od nich lepsi w czymś, co konkurenci z Oakland uczynili sztuką: przestrzennej koszykówce i serialowych trafieniach za 3 punkty – mowi komentator NBA w CANAL+ SPORT Wojciech Michałowicz.
Mecz Cleveland Cavaliers – Golden State Warriors będzie wyjątkowy także dlatego, że w jednym spotkaniu zagrają zdobywcy nagrody MVP (dla najbardziej wartościowego gracza sezonu) z ostatnich pięciu lat. Ostatnie dwa tytuły należały do Stepha Curry’ego. Trzy lata temu zwyciężył Kevin Durant, a wcześniejsze dwa razy MVP był LeBron James. Początek transmisji w niedzielę 25 grudnia o godz. 20:30.
Danie główne poprzedzi spotkanie New York Knicks – Boston Celtics, czyli legend ligi, które w tym sezonie starają się wrócić do czołówki NBA. Początek transmisji o 18:00, również w CANAL+ SPORT.
- Te dwie drużyny z wielkich metropolii wschodniego wybrzeża USA znów są zaliczane do potentatów NBA, więc szczególne znaczenie ma ich świąteczne spotkanie w Nowym Jorku, nie tylko medialnej przecież stolicy ojczyzny koszykówki. Wśród nowojorczyków wyrósł na gwiazdę mierzący 221 centymetrów Kristaps Porzingis, bo Łotysz jest gigantem tak wszechstronnym, że zaprzeczył modnym teoriom, iż współczesna koszykówka, to domena znacznie niższych atletów. Nawet takich mikrusów, jak niższy blisko 50 centymetrów Isaiah Thomas. Ten lider bostończyków jest jednak niezrównany, jakby na przekór warunkom fizycznym ale zgodnie z aktualnymi tendencjami, w atakowaniu strefy podkoszowej wszystkich bez względu przeciwników. No i może się z nim utożsamiać ze względu na posturę tak wielu fanów NBA – dodaje Wojciech Michałowicz.
Emocji świątecznego wieczoru z NBA dopełni transmisja meczu San Antonio Spurs – Chicago Bulls. „Ostrogi” będą chciały się zrewanżować „Bykom” za porażkę 91:95 z 8 grudnia w hali United Center. Chociaż Kawhi Leonard zdobył 24 punkty, nie mógł liczyć na wsparcie duetu podkoszowych – LaMarcusa Aldridge’a i Pau Gasola, którzy razem rzucili 23 „oczka”. Bulls do zwycięstwa poprowadził Dwyane Wade, zdobywca 20 punktów.
- Spurs to najbardziej poukładany, modelowy zespół NBA, który jak żaden inny w tej lidze potrafi narzucać rywalom swój rytm i styl gry. Teksańczycy mają też szeryfa w Kawhaiu Leonardzie, któremu wśród koszykarzy XXI wieku najbliżej bodaj do Michaela Jordana. „Byki” to przeciwieństwo gospodarzy tego meczu. Dopiero szukają swego oblicza, ale przez to właśnie są... nieobliczalni. Ich głód sukcesów, nieprzeciętna fizyczność i wojowniczość sprawiły, że niedawno pokonali już pewnie Ostrogi w Chicago, co było pierwszą wyjazdową porażką ekipy z San Antonio – ocenia Wojciech Michałowicz, który już od trzydziestu dwóch sezonów relacjonuje rozgrywki najlepszej koszykarskiej ligi świata.
Plan transmisji NBA w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia:
Niedziela, 25 grudnia
18:00 New York Knicks – Boston Celtics, CANAL+ SPORT
Komentarz: Michał Pacuda, Zenon Telman
20:30 Cleveland Cavaliers – Golden State Warriors, CANAL+ SPORT
Komentarz: Wojciech Michałowicz, Waldemar Kijanowski
23:00 San Antonio Spurs – Chicago Bulls, CANAL+ SPORT
Komentarz: Wojciech Michałowicz, Radosław Hyży